Huta wygasiła szybowe piece

Po 45 latach od rozruchu, w Hucie Miedzi Głogów I wygaszono piec szybowy. Nastąpiło to w sobotę, 16 lipca, niemal dokładnie w rocznicę jego uruchomienia w 1971 roku. Po kilkumiesięcznej przerwie potrzebnej do wykonania niezbędnych prac, możliwych do zrealizowania tylko po wyłączeniu starych pieców, huta uruchomi nowy piec - zawiesinowy.

- To dla nas historyczny moment i trochę łez w oku wielu ludzi się pojawiło -przyznaje dyrektor huty Andrzej Szydło. - Piece te obsługiwało już drugie pokolenie hutników, dlatego temu wydarzeniu towarzyszyły spore emocje.

Dyrektor huty przyznał, że wygaszone już piece, były technicznie sprawne, jednak nie spełniały już norm ekologicznych i ekonomicznych.

- Jest już nowa technologia, która pozwoli na zmniejszenie kosztów produkcji nawet o dziesięć procent - wyjaśnia dyrektor. - Piece szybowe to takie duże kopciaki, które dmuchamy od spodu. Natomiast nowe, zawiesinowe zasypujemy od góry koncentratem, a na spodzie jest już miedź w czystszej postaci.

KGHM, na wygaszenie ostatniego z trzech pieców szybowych zaprosiło dziennikarzy. Oprócz dyrektora naczelnego huty Andrzeja Szydło, towarzyszyli im m.in. wiceprezes zarządu Piotr Walczak i Zbigniew Gostyński, dyrektor HM Głogów do spraw produkcji. W sobotni poranek kilkanaście osób przyglądało się ostatniemu spustowi topu z pieca, potem, wyłączeniu dmuchu do pieca szybowego, ostatniemu spustowi kamienia miedziowego i wywozowi ostatniego kadziowozu z żużlem szybowym.

W piątek, 15 lipca, dzień przed oficjalnym wygaszeniem pieca, na wydziale P2 zorganizowano też małą uroczystość dla załogi. W sobotę wielu hutników z tego wydziału uczciło to historyczne wydarzenie w głogowskich pubach, przy kuflu piwa.

- Tak jak wielu moich kolegów, zostawiłem na tym wydziale kawał swojego życia, no i zdrowia - mówi wieloletni pracownik huty Czesław Czyż ze służby utrzymania ruchu. - Pieca chyba nie żal, bo praca nie była tu łatwa. Ten dzień jest więc dla mnie i smutny i wesoły.

Marcin Nowak z czwartej brygady pieca szybowego przyznaje, że na tym wydziale nie pracował długo. - Jestem tu od roku, a wcześniej przez trzy lata byłem na odpylni pieca szybowego. Ale są na tym wydziale chłopaki, którzy przepracowali tu po 30 lat i więcej - mówi młody hutnik. - Szacunek dla nich, że tyle lat dali radę, i to takich warunkach. Teraz może będzie w końcu lepiej.

Na wydziale pieców szybowych pracowała 500-osobowa załoga. Dwa lata temu rozpoczął się cykl szkoleń i część ludzi od października będzie pracować przy obsłudze nowej instalacji pieca zawiesinowego. Większość osób zostanie na tym wydziale, a pozostali zostaną przeniesieni do innych. Jak zapewnił dyrektor Szydło, w związku ze zmianą technologii nikt z załogi nie straci pracy.

- W przyszłym roku czeka nas uruchomienie instalacji do prażenia koncentratu - dodaje. - Będą to więc naturalne przejścia pracowników ze stanowisk na nieco inne stanowiska. Jest to bardzo dobra załoga i już bardzo wyszkolona.

Nowa inwestycja w głogowskim zakładzie ma kosztować KGHM około 2 mld zł.

Huta Miedzi Głogów istnieje od 1971 r. Tworzą ją cztery zakłady: dwa główne produkujące miedź - “Głogów I”, “Głogów II” oraz Wydział Metali Szlachetnych i Wydział Ołowiu. W Wydziale Metali Szlachetnych odzyskuje się srebro, złoto, koncentrat platynowo-palladowy oraz selen techniczny.

W Hucie Miedzi Głogów produkuje się 460 tys. ton miedzi elektrolitycznej rocznie. W największym w mieście zakładzie pracy jest zatrudnionych około 2,6 tys. osób.